Przyjechali po rydze, na brydża i tanecznie pobiesiadować. Gimnastykowali wszystkie części ciała. Najpierw wykonywali skłony w lesie, potem wymachiwali rękami przy brydżu, a na koniec mieli jeszcze siłę popląsać nogami. Najlepszą głowę do brydża miał po raz piętnasty Eugeniusz Zalewski, który wygrał także na maksy. Drugi pod tym względem był Jerzy Maludziński, a trzeci Marek Frądczyk. Najlepszą zawodniczką została Barbara Boruta. Na impy triumfował Krzysztof Galubiński. W turnieju indywidualnym zwyciężył Tadeusz Urbanek. Spośród niezrzeszonych w PZBSie najlepsza okazała się być Danuta Rybarska. Puchar dla najsympatyczniejszej brydżystki otrzymała Renata Frutiger, która już wcześniej sama ufundowała sobie nagrodę w dniu swoim urodzin wygrywając turniej na impy. Klasyfikację teamową wygrali Andrzej Jarmużek i Andrzej Zachwieja. Wczasy w Jodełce miały być ostatnie, ale zdaniem uczestników trzeba tam jeszcze powtórzyć, a póżniej powtarzać.... Więcej...