Ostatni Mohikanie w Trojanie?
W Lądku-Zdroju pojawili się chyba ostatni Mohikanie skoro do Trojana przyjechała zaledwie 1/3 zapowiadanych wczasowiczów. Szkoda, że większość zrezygnowała w ostatniej chwili choć sytuacja znana była już od kilku tygodni. Ale nic to. Wczasy w Lądku były wspaniałe. Turnus otworzył znakomity duet Moises Bethencourt i Bartłomiej Hudziec dając najlepszy koncert jaki było nam przeżyć od kilku lat. Program bazował na porannej aktywności fizycznej czyli spacerach po okolicznym Śnieżnickim Parku Krajobrazowym. Większość uczestników zaliczyła szczyt Trojak, na który wychodzi się spod hotelu Trojan. Zmęczeni turyści mogli następnie odpocząć przy relaksujących dźwiękach pięknej muzyki Piotra Wróblewskiego, który także na zakończenie akompaniował ślicznie śpiewającej Iwonce. Wieczorami z kolei Marian Kratschla prezentował piękne zdjęcia i zajmująco opowiadał o swoich przygodach trekkingowych po największych górach świata. Niezmordowane towarzystwo grało dziennie dwa turnieje, które odbywały się w duchu fair play.
Z najlepszą formą przyjechał Tomasz Król, który wygrał generalnie i na impy. Podium uzupełnili Henryk Duszyński (najlepszy także na maksy) i Krzysztof Galubiński. Najlepszą zawodniczką zasłużenie zostala, robiąca szybkie postępy, Iwona Wróblewska. Nagrodę fair play otrzymały niezwykle zgodne i miłe Magdalena Głombińska i Bronisława Sroczyńska. Za nami koleiny udany pobyt, a co przed nami? Nadchodzącej przyszłości mrok?
WYNIKI TURNIEJÓW i KLASYFIKACJE